wstecz strona główna | |||
więc leciałam na okrak miotły krzywym zębem wygrażając światu i niech mnie wieczność dopadnie jeśli nie byłam szczęśliwsza niż loki złote poprawiając w wiecznie obiecującym królewicza zwierciadle a hej a hej a hej pomachały mi nabrzmiałe pręciki okrytonasiennych pierzaste znamiona zagrały na gitarach i harfach a hej a hej a hej czułam na pewno że wszędzie jest piękno lecz u swego szczytu chłodniejsze jakby z chciwości pod szczytami pełzam | |||