wstecz strona główna

 

kocham naukowców
tych prawdziwych
nie tylko z nazwy 
niewiernej

błogosławię ich 
niech składają odbicia odbić 
wężyki znaczków
w mosty rakiety i leki

dlaczego nie są wielbieni
bardziej
niż śpiewacy i iluzjoniści 

czemu na ich widok 
nie zapiera tchu nastolatkom
czemu matrony nie omdlewają
w pobliżu 

wielcy i niewidzialni
nie mnożą się 
wystarczająco szybko
byśmy zrozumieli 
dziki i zmienny 
świat
nim nas rozdmucha

słoneczny wiatr