wstecz strona główna

 

jesteś  jak wyspy gorejące
plemiona walczące ze sobą
żarłoczne
jak matka tuląca zbyt wiele dzieci
rozkosznie przeciągający się 
kot
Jung budujący wieżę z kamienia
i święci wśród ptaków
wiele twoich cegieł chce pozostać 
tylko cegłami
lub wymazać się z życia 

nie boję się twoich sprzeczności
ani różnorodności

chodźmy na tańce

tam się złączymy

człowieku