wstecz
strona główna
światło jest końcem nadziei
niepotrzebna
opada powoli w niby trawy
przesycona pełnią
zasypia spokojnie
coraz przeźroczystsza
odrodzi się
w gorących kręgach Samsary
przywoływana
nieustannie
dla Marcela
z podziękowaniem
i wdzięcznością