wstecz strona główna

 

czuję sprzeczność świata tak mocno
czasem trudno wytrzymać
k a ż d e j soboty idę tańczyć
aby o tym zapomnieć
i aby poczuć to mocniej

tam zszywam pękającą  przestrzeń
własnym ciałem
nigdy tak gorliwie nie łowiłam orgazmu 
jak tajemnicy ściegu co łączy rozpadające się światy razem
wtedy jestem  drapieżnikiem 
prawie bezboleśnie
poluję
na chwile magicznych połączeń

aby ich nie przeoczyć
w nocy zamykam oczy
w dzień otwieram 
serce