wstecz strona główna

 

wiosna
przyszła dopiero o zmierzchu
zakręciła w głowie

wchodzę w noc
oszołomiona zapachem wilgotnej ziemi
nie dbam że dzień może 
nie nadejść

nie mam czasu

każdy ułamek chwili
oddaję sobą wielokrotnie 
czasem zasypiam w środku dnia
lecz jest to 

słodki sen