wstecz strona główna

 

Wiosna

Cicho się wkradasz oknem do pokoju duszy,
Rozpalasz w nim ognisko zapałką nadziei,
Ciepłem malujesz nowe obrazy idei,
Których żadna zimnica już stamtąd nie ruszy.
Budzisz śpiące zegary na wieżach ratuszy,
W tygodniu więcej miejsca zostawiasz niedzieli,
Olśnieniem oczy myjesz wszystkim po kolei,
Rześkim jaskółczym śpiewem pielęgnujesz uszy.
Oddycham pełną piersią wchłaniając Cię w siebie,
Poszukuję swej drugiej połowy na niebie
Wszak desperacko wierzę, że po to znów jesteś,

By serca rozkołysać miłości tańcami,
Rozpalić w nich uczucie Twoimi żagwiami.
Więc szalej we mnie Wiosno! Nie odchodź za wcześnie...

 

********************************************************

Limeryki podhalańskie

 

30 lat chędożył baca pod Zawratem
Aż tu mu nagle przyszła wycieczka na chatę
On zdziwiony pyta
Czy chcą przewodnika
Oni chórem że przyszli wreszcie poznać tatę

 

Rozebrana góralka siedzi na Nosalu
I ku niebiosom wznosi sakramenckie larum:
Nie idzie się z ludźmi dogadać
Ceper pieroński zamiast wsadzać
To zaczął się wymądrzać o jakimś oralu