wielu przywitało go z powitalnymi balonikami
i otwartym sercem
z jego brzucha nadmuchanego jak ponton
wyszli jako żebracy
nędza aż boli serce a gniewu więcej jeszcze
pracy we wspólnej uprzęży naparstek ledwie
w świetle podkręconego Allacha satyra rodzi wybuchy ciał materialnych
obcość getto wśród zgniłego świata
przywykli do wojen
nie zwracają nawet uwagi
na bezsilne akty tych od baloników
oni i tak wymierają
niech co mają oddają
|