wstecz strona główna

 

zamiast kochać komórki własnego ciała
ja inne  kochać chciałam 
wymienić miłość swoją za cudzą
jakby kochać obcego było dużo 
łatwiej 

wtedy obcy we mnie  odezwał się 
jestem prawdziwym obcym 
i prawdziwie potrzebuję twojej  miłości

to ja ciebie obronię

nie rozszarpią cię głodne 
psy przydrożne 
na ołtarzu nie złożą miejskie bóstwa 
ani polne  boginki
którym nie służyłaś

kochaj mnie 
bo choć chcesz wyruszyć w daleką drogę 
twoim wiatrem jest  niepokój 

zostań w sobie 
tam cię nakarmię