gdybym umiała wyjść z siebie
nie umierając
kochałabym świat
jako Całość
a może to być
teraz jestem zamknięta w rytuałach
przetrwania i wygody
malutkiej siebie
a nie musi tak być
gdybym umiała wyjść z siebie
a przecież na tym polega ewolucja
nie unikałabym bólu życia
który jest przeogromny
w każdej chwili
znałabym też jego splątaną
przeciwwagę
nie utonęłabym
moje dwa skrzydła niosłyby mnie
tam gdzie woła przyszłość
szybko lekko daleko
|